Zwykły dzień. Uczniowie jak zawsze wędrują do
szkoły. To jednak nie jest zwykły poranek. Przed szkołą, w klasach i w każdym
kącie budynku widzimy jedno. PASZCZURKI :D
Dzień jak co dzień. Wszyscy maszerują ku
szkolnemu budynkowi z ponurą myślą, że znów te same lekcje, ta sama nuda i
ciągła myśl o ciepłym obiedzie i przytulnym zaciszu własnego pokoju. Jednak dla
dziewczyn z klasy 6 nie był on zwyczajny.
Jedna
z wielu lekcji - WF. Jak zwykle toczy się zacięta walka na boisku. Przegrani
siedzą na skrzyni. Wśród nich dziewczyny, które wywołały całe zamieszanie.
Jednak prawdziwym prowodyrem była osoba wciąż dzielnie walcząca na boisku. W
pewnym momencie na jej twarzy pojawił się grymas, który wywołał salwę śmiechu.
Przez całą lekcję wychowania fizycznego ludzie chichotali po kątach na
wspomnienie tego incydentu. Jednak po zajęciach oklaski ucichły. Z wyjątkiem 6
dziewczyn, które podbijają ten artykuł. Aby urozmaicić ten ponury dzień uczennice
postanowiły ponabijać się z siebie nawzajem. Z ich twarzy nie schodził ten
jakże popularny grymas. I tak minął cały dzień. I kolejny. I następny. I
kolejny po następnym. Wśród innych uczniów klasy szóstej ta mina nie wywoływała
już łez śmiechu, ale dziewczyny świetnie się bawiły. Możliwe, że inne osoby nie
wiedzą, o co chodzi. I dobrze. Bo czym byłby świat bez odrobiny klasowych
tajemnic?
Autor: Aleksandra Zezy, kl.6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz