Za długi czy nie?
Oto jest pytanie…
Zacznijmy od tego, że dzielenie
książki na trzy części nie jest dobrym pomysłem, ale film został wykonany bardzo dobrze. Wydłużono go dlatego, żeby można było na nim więcej zarobić, co wszyscy pewnie rozumieją.
Ale wróćmy do filmu, w którym główną rolę odegrał Martin Freeman i zrobił to bez zarzutu. Nie zapomnijmy o krasnoludach, które także fantastycznie wypadły.
Jeżeli chodzi o drugą część, polecam wersję z napisami, ponieważ Benedict Cumberbath grający w Sherlocku Holmesie podkłada głos pod Smauga i Saurona, a ma on, jak to ujęła moja siostra, "ten brytyjski akcent". Natomiast jeśli mówimy o pierwszej części, wybór wersji językowej należy do was. Zwracam tylko na kiepsko podłożony polski dubbing do Gandalfa.
Teraz trochę na temat efektów 3D. Niestety nie zostały zrobione dobrze. Jedynym dobrym elementem 3D okazała się pszczoła. Dlatego jeżeli chcecie oszczędzić 3 złote pójdźcie na wersję 2D.
Po mimo niewielkich niedociągnięć, film sprawia dobre wrażenie. Teraz pozostaje czekać na jeszcze nie zekranizowaną trzecią część książki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz