środa, 21 maja 2014

Humorek na zakończenie, czyli suchary we wszechświecie



1. Czemu choinka nie jest głodna?
.
.
.
.
Bo jodła


2. Babciu, babciu, a dziadka dzisiaj wygnali z basenu.
- Dlaczego? - pyta babcia.
- Bo on sikał do tego basenu.
- Przecież wszyscy tam sikają.
- Ale dziadek sikał z trampoliny!


3. Bar mleczny.
Pani z okienka woła:
- Kto prosił ruskie?
Głos z sali:
- Nikt nie prosił, same wlazły!


4. Jedzie facet na maxa naładowaną ciężarówką i pech chciał, że zaklinowała mu się pod mostem. Wychodzi, ogląda, co by tu zrobić, żeby ruszyć dalej, a w tym czasie zjawia się patrol policji w radiowozie.
Policjant z uśmiechem pyta:
- Co, zaklinowało się?
A kierowca, cedząc przez zęby:
- Nie, most wiozę, tylko się paliwo skończyło!







5. Idzie baca przez pustynię, spotyka Araba i pyta:
- Daleko stąd do morza?
- No, z 30 km.
- To żeście se plaże odwalili.
 

6. Tato, kto to jest alkoholik? - pyta Jasiu.
- Widzisz te cztery drzewa? Alkoholik widzi osiem.
- Ale tato, tam są tylko dwa drzewa.


7. W piaskownicy: 
- Czy może pani powiedzieć synowi, żeby mnie nie udawał?
- Jasiu, przestań robić z siebie idiotę.


8. W wagoniku kolejki na Kasprowy turysta rozmawia z góralem:
- Baco, a co by było, gdyby ta linia się zerwała?
- A to by było... trzeci roz w tym tygodniu....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz